Z ostatniej chwili ... za tvn24.pl :
"- Złożyłam oficjalne doniesienie. Jestem wykończona tym przesłuchaniem, rzeczywiście trwało trzy godziny - poinformowała aktorka po wyjściu z komisariatu."
Nie dość , że poszkodowana musiała czekać od piątku/soboty (niepotrzebne skreślić), aż policja, zmobilizowana przez media (również te niemieckojęzyczne i "nie z AK") zjawi się wreszcie u niej w domu, to teraz aż trzech godzin potrzebują, żeby obejżeć poszkodowane kolano/pośladki (niepotrzebne skreślić) - przecież szczegółowe zeznania złożyła już przed kamerami - telewizora w komendzie nie mają, czy co ?
"Według niej "to dziwne, że zainteresowano się dopiero wtedy, kiedy media się zainteresowały".
Czyli jednak mają telewizor. Jakby tyle nie siedzieli przed telefonem 112, to by mieli czas obejżeć w TV , kogo pobito i gdzie trzeba jechać po zeznania .. Patałachy ...
"- Ja jako osoba prywatna powinnam mieć prawo do tego, żeby nie być lekceważona - dodała."
Boże, jaka skromna kobieta ... "osoba prywatna" ...
cdn ... sprawa jest rozwojowa..